poniedziałek, 6 lipca 2015

Rozdział 2


Sophia po kilku minutach wstała i poszła do kuchni. Wyjęła z lodówki sok pomarańczowy i nalała do szklanki. Wtedy usłyszała pukanie do drzwi. Poszła otworzyć, to był Bartek.
-Dzień dobry. Pani jeszcze nie gotowa? Zostało nam 45 minut.
Od kiedy on się zrobił taki oficjalny? Pytała siebie w myślach.
-Prawie gotowa, Bartłomieju.
Pójdę jeszcze pod prysznic i jestem gotowa.
Skinął głową. Poszła prosto pod prysznic. Zakluczyła się w toalecie ale, nie zasunęła do końca drzwi kabiny, włączyła muzykę i odkręciła wodę. Pod chwili ciepłe krople wody spływały po jej ciele. Zaczynała lecieć akurat jej ulubiona piosenka, Sarsa 'Naucz mnie'. Śpiewała razem z nią. Gdy piosenka doszła do fragmentu '.... oddalasz się znów z każdym słowem.....' usłyszała przekręcanie zamka od toalety. Przeraziła się. Przecież teraz nie da rady zasunąć do końca drzwi od kabiny prysznicowej! Przeklinała siebie w duchu, że nie zamknęła drzwi do końca. Gdy usłyszała dźwięk naciskanej klamki, wpadł jej do głowy pomysł. Dziękowała Bogu, że nie ścięła swoich długich włosów. Teraz długie, złociste włosy posłużą jej jak płaszcz, który ją 'zakryje'. Gdy drzwi się uchyliły, ujrzała Bartka. Stał, widać było, że jest mu głupio.
-Sophi, powinniśmy już ruszać. Możemy nie zdąrzyć.-powiedział i wyszedł.
Ulżyło mi gdy usłyszałam jak zamyka drzwi. Lecz nagle, usłyszałam huk i dźwięk tłuczonego szkła......
**************************************
Cześć. Jak pisałam spięłam się i jest nowy rozdział historii. Zdecydowałam pisać w 3 osobie w 100% Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jutro kolejny rozdział ^^
Strasznie się cieszę, że tak dużo was odwiedza mojego bloga. Nie chce was zawieść. Dziękuję za odwiedziny na nim :) Jeśli macie do mnie jakieś pomysły, rady piszcie w komentarzach. Pozdrawiam Laura ♥

3 komentarze: